Nasze nawyki dotyczące jedzenia, treningu i używek – jak można je zmienić i wybierać lepiej?

 Kilka razy na blogu wspominałem o tym, że nawyki rządzą naszym życiem i zdrowiem. Na nasze zdrowie składa się wiele czynników na które mamy wpływ, a najważniejsze z nich, to:

  • dieta

  • aktywność fizyczna

  • stosowanie lub unikanie używek

Warto się zastanowić, w jaki sposób wykorzystać nawyki na swoją korzyść, by wpływały one pozytywnie na nasze zdrowie. 

Nawyki żywieniowe

To co jemy, jest nierozerwalnie związane z tym, co kupujemy. Jeśli nie jesteśmy świadomi tego, co jest dla naszego organizmu dobre, a co złe, kupujemy produkty jak leci. Nie zastanawiając się nad ich długotrwałym wpływem na zdrowie. Przykładowo – możemy kupować “zgrzewkami” słodzone napoje, ponieważ są one smaczne, a po kilku latach okazuje się, że mamy przez nie nadwagę. Moim zdaniem, dobrym nawykiem zakupowym jest sprawdzanie wartości odżywczej produktów, a zwłaszcza, zawartości tłuszczu i węglowodanów prostych. 

Wybory są proste, jeśli je sobie uświadomimy – kurczak jest zdrowszy od wieprzowiny, chuda wieprzowina jest zdrowsza od tłustej. Wybierajmy jedzenie nieprzetworzone (np surowe mięso, warzywa), zamiast drogich, gotowych obiadów. 

Postaraj się przeanalizować swoje ostatnie zakupy i wypisz kilka produktów, których możesz kupować więcej, oraz kilka niezdrowych, których chcesz unikać. U mnie wygląda to mniej więcej tak:

  • Staram się unikać słodyczy, a jeśli mam ochotę na coś słodkiego, kupuję malutki batonik lub jedną czekoladkę, zamiast całego opakowania.

  • Wybieram ciemne pieczywo zamiast jasnego, staram się nie jeść więcej niż 1 bułkę grahamkę lub 2 małe kromki chleba do posiłku.

  • Wybieram chude, paczkowane wędliny. Może nie są super zdrowe, ale lepiej jest zjeść kanapkę z 20 gramami polędwicy, niż ze 100 gramami kotleta lub hamburgera, co robiłem wcześniej. 

  • Nie kupuję produktów bardzo tłustych. Kabanosy wydają się ciekawym wyborem, ale zawierają dużo więcej tłuszczu niż boczek! Chorizo, fuet i inne mocno przetworzone kiełbasy, a także mielonki, konserwy to także sam tłuszcz i sól.

  • Jeśli kupuję gotowe potrawy, to sprawdzam ich kaloryczność. Przykładowo – gotowy obiad typu makaron po chińsku czy kotlet schabowy ma około 100 – 150 kalorii w 100 gramach – nie najgorzej. Obiad z restauracji jest dużo większy objętościowo i na oko zawiera więcej tłuszczu, dlatego wolę kupić gotowe danie. 

Oczywiście te nawyki są ustalone pod kątem zmniejszenia masy ciała. Czasem zdarzy się że kupię jakiś nowy produkt który okaże się albo bardzo niezdrowy, albo wręcz odwrotnie, warto jest go kupować częściej. Wtedy staram się go dopisywać do listy rzeczy których nie kupuję lub do listy zakupów. 

Odnośnie do fast-foodów – jeśli nie możesz się od nich powstrzymać, to wybieraj przynajmniej zdrowsze odpowiedniki. Pizza z popularnej sieci zawiera nawet 1800 kcal, natomiast hamburger z najpopularniejszej sieci, około 500, czyli mniej więcej tyle samo, co mały obiad.

Nawyki dotyczące aktywności fizycznej

Pogoda ostatnio zaczęła sprzyjać treningowi na dworze, dlatego warto wyrobić sobie nawyki dotyczące ćwiczeń. Jeśli tak, jak ja nie jesteś osobą zbyt aktywną i pracujesz przy komputerze, mogę poradzić kilka rzeczy:

  • Ustal sobie w harmonogramie dnia ćwiczenia jako bardzo ważne zadanie. Zauważyłem, że często chce wychodzić mi się z domu, bo wydaje mi się, że są inne potrzebniejsze rzeczy do zrobienia. Okazuje się jednak, że gdy oderwiemy się od codziennej pracy i pójdziemy na przykład na godzinny spacer, to kolejne zadania pójdą nam znacznie lepiej. Zapisz sobie, że rozpoczniesz aktywność o konkretnej godzinie i po prostu to zrób.

  • Połącz aktywność z codziennymi zajęciami. Przykładowo, jeśli mieszkasz kilka kilometrów od pracy, możesz po prostu wrócić z pracy szybkimi marszem. Codzienne zakupy możesz wykonywać w bardziej oddalonym sklepie, chodzić po schodach zamiast jeździć windą. 

  • Moja koleżanka mocno zaangażowała się w aktywność fizyczną dzięki opasce zliczającej kroki. Mnie kiedyś mocno motywowało sprawdzanie jak długą trasę w danym miesiącu przeszedłem / przebiegłem w aplikacji wykorzystującej GPS. Wykorzystaj nowoczesną technologię!

  • Ustal sobie, co ile będziesz wykonywał trening i nie pomijaj nigdy więcej niż dwóch zapisanych treningów. Moim zdaniem, najlepiej jest ćwiczyć codziennie, dzięki czemu łatwiej jest wyrobić pozytywny nawyk. Możesz trenować nawet tylko kilka minut, ale taka praca skumulowana przez dłuższy czas, da bardzo pozytywne efekty.

  • Zaczynaj od niewielkiego wysiłku i zwiększaj go po trochu. Dwa lata temu zacząłem biegać metodą Gallowaya (minuta marszu, minuta biegu). Pierwszych kilka treningów było bardzo trudne, nie mogłem nawet w ten sposób przebiec więcej niż kilometr. Po kilku tygodniach w miarę regularnego biegania w ten sposób wydłużyłem czas biegu o kolejne 2, 3 i więcej minut, pozostając przy minutowej przerwie. Z czasem udało mi się dojść do 10 kilometrów nieprzerwanego biegu i ukończyć Bieg Niepodległości w Warszawie.

Nawyki dotyczące używek

Tutaj nie jestem specjalistą, ponieważ nie mam zbyt wielu nałogów. Jeśli zauważyłeś, że na Twoim balkonie jest bardzo dużo butelek i puszek po różnych trunkach, możesz poczuć delikatny niepokój. Być może to, że pijesz, jest związane z nudą, chęcią rozładowania stresu lub poczucia się dobrze.

Zaobserwuj ten nawyk. Mój kolega zauważył, że często zaczynał pić wtedy, gdy:

  • Miał dzień wolny – szedł w piątek wieczorem do sklepu po kilka piw i obiecywał sobie, że to ostatni raz 🙂 W sobotę znowu kupował alkohol na klina. 

  • Miał nerwowy dzień w pracy, niezależnie czy był to piątek czy środek tygodnia

  • Przeglądał w internecie recenzje piw i innych trunków

  • A także gdy zauważył w sklepie jakieś nowe piwo kraftowe, którego jeszcze nie próbował

Ten negatywny nawyk skończył w prosty sposób – było to możliwe pewnie tylko dlatego, że nawyk nie był fizyczny a psychiczny. Któregoś dnia powiedział sobie że już więcej nie będzie kupował alkoholu i odciął się do wszelkich treści dotyczących jego spożywania. Niepokój zwalczył dzięki ćwiczeniom i medytacji. Ponieważ lubił smak piwa, od czasu do czasu kupował sobie jedno lub dwa piwa bezalkoholowe. Chęć poznania nowych rzeczy zaspokoił wracając do starej pasji, przeglądania newsów muzycznych. Eliminując przyczyny nawyku, mógł się od niego odciąć. Stał się też osobą, która po prostu nie pije alkoholu i wyeliminował to, co nie pasuje do jego nowego obrazu siebie.

Polecam uświadomienie sobie przyczyn Twoich negatywnych nawyków, co pozwoli Ci na ich przepracowanie i wyeliminowanie.