Brak ruchu, picie alkoholu, jedzenie słodyczy i innych przekąsek,
objadanie się – to wszystko prowadzi do nadmiaru kilogramów. Z
wiekiem nasz metabolizm pogarsza się i nie jesteśmy w stanie spalać
tak dużo kalorii, jak wtedy, gdy byliśmy nastolatkami. Kilka lat
zaniedbań i budzimy się z dużą nadwagą. W tym wpisie,
przedstawię metody, które pomagają mi dbać dążyć do
prawidłowej wagi ciała. Uwaga, będzie radykalnie i moje metody,
mogą się nie sprawdzić w Twoim przypadku. Przysłowie
informatyczne mówi – u mnie działa.
objadanie się – to wszystko prowadzi do nadmiaru kilogramów. Z
wiekiem nasz metabolizm pogarsza się i nie jesteśmy w stanie spalać
tak dużo kalorii, jak wtedy, gdy byliśmy nastolatkami. Kilka lat
zaniedbań i budzimy się z dużą nadwagą. W tym wpisie,
przedstawię metody, które pomagają mi dbać dążyć do
prawidłowej wagi ciała. Uwaga, będzie radykalnie i moje metody,
mogą się nie sprawdzić w Twoim przypadku. Przysłowie
informatyczne mówi – u mnie działa.
- 
Kup wagę!
 Waga jest niezbędna w procesie odchudzania. Dzięki
 niej wiesz, ile masz nadwagi i czy Twoje zabiegi, dają jakieś
 efekty. Używam taniej wagi z elektromarketu – ważne jest, by
 dawała powtarzalny wynik. Niektóre mają dokładność rzędu 2 –
 3 kilogramów i ważenie się na takiej wadze, nie ma sensu. Inne
 bajery, jak pomiar bmi itp. nie są potrzebne.
- 
Waż się regularnie
 Na wagę stawaj wieczorem przed kolacją
 (po powrocie z pracy), lub zaraz po obudzeniu się i porannej
 toalecie. Dzięki temu wiem, że odnotowuję mniej więcej wagę
 samego ciała, a nie ciała wraz z wypitą wodą. Zapisuj sobie
 wyniki wraz z datą.
- 
Załóż dzienniczek diety
 Zauważyłem, że nic nie wpływa
 gorzej na masę ciała, niż długie okresy, podczas których
 zapominaliśmy o diecie. Dzienniczek diety pozwala śledzić nasze
 sukcesy i sprawia, że łatwiej jest nam ustalać sobie cele. Moim
 celem jest zwykle przeskoczenie o jeden kilogram niżej niż
 aktualnie ważę, co jest dość proste, gdy trzymam dietę.
- 
Zmodyfikuj swoją dietę!!!
 Standardowa ilość kalorii, którą
 przyjmujemy, jest zwykle o wiele za duża i prowadzi do otyłości,
 chyba, że uprawiamy sport. Przy pracy siedzącej, trzeba obcinać
 kalorie. W moim przypadku sprawdza się dieta Dukana – ponoć
 niszcząca nerki i zdrowie, ale dająca szybkie i widoczne
 rezultaty.
 Aby zmodyfikować dietę, musisz poznać wartość
 kaloryczną różnych produktów. Przykładowo, mała kajzerka ma
 180 kalorii, tyle samo, co 200 gramów serka wiejskiego. Z
 doświadczenia wiem, że jedna kajzerka to za mało na śniadanie,
 natomiast serek, świetnie zaspokaja apetyt i dostarcza białka.
 
 Karkówka jest znacznie bardziej kaloryczna od schabu i
 kurczaka, a tłuszcz pływający na rosole, to … sam tłuszcz.
 Bardzo mało kalorii ma kalafior, cukinia i brokuł, natomiast
 ziemniaki, są tuczące. Cukier we wszelkich formach jest bardzo
 kaloryczny i należy go wyeliminować. Zastępują tuczące produkty
 tymi, które mają mniej kalorii i są równie smaczne. W moim
 przypadku, udało się całkowicie wyeliminować pieczywo z
 codziennej diety, co przekłada się, na bardzo szybki spadek masy
 ciała.
- 
Czytaj etykiety – kiełbasa może zawierać zarówno 10% tłuszczu,
 jak i 50% lub więcej. Kabanosy nie są zdrową przekąską, bo są
 skoncentrowaną dawką energii i nie dają sytości. Na kanapki
 możesz nałożyć jajko, jak i mielony boczek, który ma 5 razy
 więcej kalorii.
 Podstawę mojej diety stanowi naturalne
 białko, dzięki któremu prawie nigdy nie odczuwam głodu.
- 
Zmień sposób gotowania
 Podczas smażenia, jedzenie nasącza
 się tłuszczem i znacznie zwiększa swoją wartość kaloryczną.
 Lepszą metodą jest grillowanie, gotowanie na parze lub smażenie
 bez tłuszczu na dobrej patelni teflonowej. Odsączaj mięso z
 tłuszczu i nie używaj tłuszczu jako omasty – to dziwny zwyczaj
 pielęgnowany na wsi. Wystarczy zmienić kilka nawyków, by
 całkowicie wyeliminować tłuszcz w standardowej formie z naszej
 diety. Podniosą się tu krzyki, że tłuszcz jest konieczny dla
 zdrowia – to prawda, ale nie w przypadku, gdy jesteśmy otyli.
 
- 
Zmniejszaj porcje
 Twoja babcia nie ma racji – obiad nie
 musi składać się z góry ziemniaków i wielkiego schabowego. Po
 takim obiedzie, często czujemy się przejedzeni i nie jesteśmy w
 stanie zrobić nic konstruktywnego przez kilka następnych godzin.
 Ogromne porcje są nakładane także w restauracjach – zastanawiam
 się, ile kalorii, mają gołąbki skąpane w tłuszczu, których
 porcja waży 600 gramów. Taka porcja jest podawana w jednej z
 lubelskich restauracji. Osobiście nie zamawiam jedzenia na wynos,
 ponieważ wiem, że taka dieta szybko doprowadziłaby do zwiększenia
 mojej wagi. Standardowe porcje są zbyt duże, a wyrzucać połowę
 porcji, szkoda.
- 
Unikaj jedzenia produktów, o których nie wiesz, ile mają
 kalorii
 Jedzenie na dowóz, kanapki o ponad standardowych
 gabarytach, ogromne porcje sałatek z majonezem lub surówek z
 olejem – produkty tego typu, mogą niepostrzeżenie dostarczać
 nadmiaru kalorii.
 Jeśli chodzi o produkty light – serek
 wiejski i serek wiejski lekki, różnią się między sobą tylko 4
 gramami tłuszczu na opakowaniu, dlatego, nie ma różnicy, który
 wybierzesz. Jogurt zwykły i light, mogą już znacznie różnić
 się zawartością tłuszczu. O majonezie nie będę tutaj pisał,
 ponieważ nadaje się on tylko do diety tłuszczowej, której nie
 stosuję.
- 
Unikaj dziwnych diet
 Dieta Dukana, którą staram się
 stosować, na pewno należy do diet dziwnych, jednak w moim
 przypadku daje najlepsze efekty i nie wywołuje głodu. Nie można
 tego powiedzieć o diecie Kwaśniewskiego, w której dozwolone jest
 objadanie się tłuszczem w dowolnych ilościach. Jedzenie co drugi
 dzień, diety czysto warzywne, diety sokowe, jedzenie co 3 godziny
 małych porcji, liczenie kalorii do 900, 1200 czy 1500 kalorii –
 to nie dla mnie. Dieta powinna być prosta, możliwa do zastosowania
 przez cały czas i dająca zauważalne efekty. Jednym z minusem
 diety, jest monotonność i konieczność odmawiania sobie różnych
 smakołyków, ale niestety, nikt nie mówił, że będzie łatwo.
- 
Unikaj cheat meal
 Cheat Meal to posiłek, który możemy zjeść
 raz na jakiś czas, by uprzyjemnić sobie dietę. Standardowo, można
 go zjeść raz na tydzień. Staram się unikać takich posiłków,
 bo szybko zmieniają się one w cheat day, a potem sprawiają, że
 trudno jest wrócić do standardowej diety. Nie jestem jego fanem.
- 
Dieta to długotrwały proces
 Dieta jest stresująca dla
 organizmu, ale jeśli otyłość zagraża naszemu zdrowiu, nie
 powinniśmy sobie odpuszczać. Codziennie ważmy się i stosujmy się
 do zasad diety, a jeśli odpuściliśmy sobie, zaczynajmy ją od
 nowa. Wydaje mi się, że dieta przypomina nieco leczenie cukrzycy i
 innych chorób przewlekłych – musimy cały czas uważać na
 siebie i często zmuszać się do robienia nieprzyjemnych rzeczy.
 
 Jeśli odpuścisz sobie i ponownie zaczniesz jeść to, na co
 masz ochotę, wskazówka wagi szybko powędruje na niebezpieczne
 rejony. Z tego powodu, nie należy stosować diet restrykcyjnych,
 trwających bardzo krótko, które rozregulowują Twój metabolizm i
 wywołują poważny stres. Nie ma diet, które pozwalają bez szkody
 schudnąć kilka kilogramów na przykład na tydzień przed ślubem.
 Wiążą się one z ogromnym stresem, który można rozładować
 przez … objadanie się. Nie tędy droga.
- 
Zorganizuj się
 Dieta to wojna z Twoim ciałem, które wcale
 nie chce być szczupłe i piękne. Przygotowania do wojny:
 –
 Kup wagę
 – Zważ się i oceń straty
 – Załóż
 dzienniczek diety (stworzyłem dokument Google Docs, do którego mam
 dostęp wszędzie). Dzienniczki papierowe często gubiłem, a
 elektroniczny, zostanie ze mną nawet, jak zepsuje mi się
 komputer.
 – Wybierz dietę i kup dozwolone jedzenie. Na Dukanie
 to bardzo proste – serek wiejski w jak największej ilości, jajka
 i kurczak 🙂
 – Badaj postępy i regularnie zapisuj je w
 dzienniczku. Jeśli nie ma efektów, jesteś na złej diecie. Jeśli
 chudniesz za szybko, zmodyfikuj dietę.
 – Nie odpuszczaj,
 nawet, gdy widzisz efekty. Jeśli Twoja waga jest już idealna, waż
 się nadal, tylko rzadziej. Gdy widzisz, że wskazówka idzie do
 góry, zaciskaj pasa.

