Skuteczna dieta – co zrobić, aby schudnąć.

Brak ruchu, picie alkoholu, jedzenie słodyczy i innych przekąsek,
objadanie się – to wszystko prowadzi do nadmiaru kilogramów. Z
wiekiem nasz metabolizm pogarsza się i nie jesteśmy w stanie spalać
tak dużo kalorii, jak wtedy, gdy byliśmy nastolatkami. Kilka lat
zaniedbań i budzimy się z dużą nadwagą. W tym wpisie,
przedstawię metody, które pomagają mi dbać dążyć do
prawidłowej wagi ciała. Uwaga, będzie radykalnie i moje metody,
mogą się nie sprawdzić w Twoim przypadku. Przysłowie
informatyczne mówi – u mnie działa.

  1. Kup wagę!
    Waga jest niezbędna w procesie odchudzania. Dzięki
    niej wiesz, ile masz nadwagi i czy Twoje zabiegi, dają jakieś
    efekty. Używam taniej wagi z elektromarketu – ważne jest, by
    dawała powtarzalny wynik. Niektóre mają dokładność rzędu 2 –
    3 kilogramów i ważenie się na takiej wadze, nie ma sensu. Inne
    bajery, jak pomiar bmi itp. nie są potrzebne.
  2. Waż się regularnie
    Na wagę stawaj wieczorem przed kolacją
    (po powrocie z pracy), lub zaraz po obudzeniu się i porannej
    toalecie. Dzięki temu wiem, że odnotowuję mniej więcej wagę
    samego ciała, a nie ciała wraz z wypitą wodą. Zapisuj sobie
    wyniki wraz z datą.
  3. Załóż dzienniczek diety
    Zauważyłem, że nic nie wpływa
    gorzej na masę ciała, niż długie okresy, podczas których
    zapominaliśmy o diecie. Dzienniczek diety pozwala śledzić nasze
    sukcesy i sprawia, że łatwiej jest nam ustalać sobie cele. Moim
    celem jest zwykle przeskoczenie o jeden kilogram niżej niż
    aktualnie ważę, co jest dość proste, gdy trzymam dietę.
  4. Zmodyfikuj swoją dietę!!!
    Standardowa ilość kalorii, którą
    przyjmujemy, jest zwykle o wiele za duża i prowadzi do otyłości,
    chyba, że uprawiamy sport. Przy pracy siedzącej, trzeba obcinać
    kalorie. W moim przypadku sprawdza się dieta Dukana – ponoć
    niszcząca nerki i zdrowie, ale dająca szybkie i widoczne
    rezultaty.
    Aby zmodyfikować dietę, musisz poznać wartość
    kaloryczną różnych produktów. Przykładowo, mała kajzerka ma
    180 kalorii, tyle samo, co 200 gramów serka wiejskiego. Z
    doświadczenia wiem, że jedna kajzerka to za mało na śniadanie,
    natomiast serek, świetnie zaspokaja apetyt i dostarcza białka.

    Karkówka jest znacznie bardziej kaloryczna od schabu i
    kurczaka, a tłuszcz pływający na rosole, to … sam tłuszcz.
    Bardzo mało kalorii ma kalafior, cukinia i brokuł, natomiast
    ziemniaki, są tuczące. Cukier we wszelkich formach jest bardzo
    kaloryczny i należy go wyeliminować. Zastępują tuczące produkty
    tymi, które mają mniej kalorii i są równie smaczne. W moim
    przypadku, udało się całkowicie wyeliminować pieczywo z
    codziennej diety, co przekłada się, na bardzo szybki spadek masy
    ciała.
  5. Czytaj etykiety – kiełbasa może zawierać zarówno 10% tłuszczu,
    jak i 50% lub więcej. Kabanosy nie są zdrową przekąską, bo są
    skoncentrowaną dawką energii i nie dają sytości. Na kanapki
    możesz nałożyć jajko, jak i mielony boczek, który ma 5 razy
    więcej kalorii.
    Podstawę mojej diety stanowi naturalne
    białko, dzięki któremu prawie nigdy nie odczuwam głodu.
  6. Zmień sposób gotowania
    Podczas smażenia, jedzenie nasącza
    się tłuszczem i znacznie zwiększa swoją wartość kaloryczną.
    Lepszą metodą jest grillowanie, gotowanie na parze lub smażenie
    bez tłuszczu na dobrej patelni teflonowej. Odsączaj mięso z
    tłuszczu i nie używaj tłuszczu jako omasty – to dziwny zwyczaj
    pielęgnowany na wsi. Wystarczy zmienić kilka nawyków, by
    całkowicie wyeliminować tłuszcz w standardowej formie z naszej
    diety. Podniosą się tu krzyki, że tłuszcz jest konieczny dla
    zdrowia – to prawda, ale nie w przypadku, gdy jesteśmy otyli.
  7. Zmniejszaj porcje
    Twoja babcia nie ma racji – obiad nie
    musi składać się z góry ziemniaków i wielkiego schabowego. Po
    takim obiedzie, często czujemy się przejedzeni i nie jesteśmy w
    stanie zrobić nic konstruktywnego przez kilka następnych godzin.
    Ogromne porcje są nakładane także w restauracjach – zastanawiam
    się, ile kalorii, mają gołąbki skąpane w tłuszczu, których
    porcja waży 600 gramów. Taka porcja jest podawana w jednej z
    lubelskich restauracji. Osobiście nie zamawiam jedzenia na wynos,
    ponieważ wiem, że taka dieta szybko doprowadziłaby do zwiększenia
    mojej wagi. Standardowe porcje są zbyt duże, a wyrzucać połowę
    porcji, szkoda.
  8. Unikaj jedzenia produktów, o których nie wiesz, ile mają
    kalorii
    Jedzenie na dowóz, kanapki o ponad standardowych
    gabarytach, ogromne porcje sałatek z majonezem lub surówek z
    olejem – produkty tego typu, mogą niepostrzeżenie dostarczać
    nadmiaru kalorii.
    Jeśli chodzi o produkty light – serek
    wiejski i serek wiejski lekki, różnią się między sobą tylko 4
    gramami tłuszczu na opakowaniu, dlatego, nie ma różnicy, który
    wybierzesz. Jogurt zwykły i light, mogą już znacznie różnić
    się zawartością tłuszczu. O majonezie nie będę tutaj pisał,
    ponieważ nadaje się on tylko do diety tłuszczowej, której nie
    stosuję.
  9. Unikaj dziwnych diet
    Dieta Dukana, którą staram się
    stosować, na pewno należy do diet dziwnych, jednak w moim
    przypadku daje najlepsze efekty i nie wywołuje głodu. Nie można
    tego powiedzieć o diecie Kwaśniewskiego, w której dozwolone jest
    objadanie się tłuszczem w dowolnych ilościach. Jedzenie co drugi
    dzień, diety czysto warzywne, diety sokowe, jedzenie co 3 godziny
    małych porcji, liczenie kalorii do 900, 1200 czy 1500 kalorii –
    to nie dla mnie. Dieta powinna być prosta, możliwa do zastosowania
    przez cały czas i dająca zauważalne efekty. Jednym z minusem
    diety, jest monotonność i konieczność odmawiania sobie różnych
    smakołyków, ale niestety, nikt nie mówił, że będzie łatwo.
  10. Unikaj cheat meal
    Cheat Meal to posiłek, który możemy zjeść
    raz na jakiś czas, by uprzyjemnić sobie dietę. Standardowo, można
    go zjeść raz na tydzień. Staram się unikać takich posiłków,
    bo szybko zmieniają się one w cheat day, a potem sprawiają, że
    trudno jest wrócić do standardowej diety. Nie jestem jego fanem.
  11. Dieta to długotrwały proces
    Dieta jest stresująca dla
    organizmu, ale jeśli otyłość zagraża naszemu zdrowiu, nie
    powinniśmy sobie odpuszczać. Codziennie ważmy się i stosujmy się
    do zasad diety, a jeśli odpuściliśmy sobie, zaczynajmy ją od
    nowa. Wydaje mi się, że dieta przypomina nieco leczenie cukrzycy i
    innych chorób przewlekłych – musimy cały czas uważać na
    siebie i często zmuszać się do robienia nieprzyjemnych rzeczy.

    Jeśli odpuścisz sobie i ponownie zaczniesz jeść to, na co
    masz ochotę, wskazówka wagi szybko powędruje na niebezpieczne
    rejony. Z tego powodu, nie należy stosować diet restrykcyjnych,
    trwających bardzo krótko, które rozregulowują Twój metabolizm i
    wywołują poważny stres. Nie ma diet, które pozwalają bez szkody
    schudnąć kilka kilogramów na przykład na tydzień przed ślubem.
    Wiążą się one z ogromnym stresem, który można rozładować
    przez … objadanie się. Nie tędy droga.
  12. Zorganizuj się
    Dieta to wojna z Twoim ciałem, które wcale
    nie chce być szczupłe i piękne. Przygotowania do wojny:

    Kup wagę
    – Zważ się i oceń straty
    – Załóż
    dzienniczek diety (stworzyłem dokument Google Docs, do którego mam
    dostęp wszędzie). Dzienniczki papierowe często gubiłem, a
    elektroniczny, zostanie ze mną nawet, jak zepsuje mi się
    komputer.
    – Wybierz dietę i kup dozwolone jedzenie. Na Dukanie
    to bardzo proste – serek wiejski w jak największej ilości, jajka
    i kurczak 🙂
    – Badaj postępy i regularnie zapisuj je w
    dzienniczku. Jeśli nie ma efektów, jesteś na złej diecie. Jeśli
    chudniesz za szybko, zmodyfikuj dietę.
    – Nie odpuszczaj,
    nawet, gdy widzisz efekty. Jeśli Twoja waga jest już idealna, waż
    się nadal, tylko rzadziej. Gdy widzisz, że wskazówka idzie do
    góry, zaciskaj pasa.