Seitan przebojem zdobywa serca osób, które śledzą kulinarne trendy. To produkt pochodzenia roślinnego, który początkowo był wybierany szczególnie przez wegetarian i wegan, natomiast dziś, jedzą go nawet zagorzali mięsożercy. Przypomina on w smaku i konsystencji mięso, dlatego może je zastąpić w różnych potrawach. Seitan jest brązowy i dość twardy (ale nie tak twardy, by nie można było go pogryźć), a także łatwo przyjmuje smak przypraw.
Możesz wypróbować go także w swojej kuchni, jako alternatywę dla zwykłych kotletów – zachęcam do eksperymentów. Co ciekawe, można go stworzyć także samemu, przez wypłukiwanie normalnej mąki pszennej.
Pod względem chemicznym, seitan to 100% gluten. Czy można go jeść bezpiecznie, czy też jak to się często mówi, gluten zniszczy nasze jelita?
W tym tekście postaram się odpowiedzieć na to pytanie.
Czym dokładnie jest seitan?
Mąka pszenna zawiera mieszaninę białek, nazywaną glutenem i właśnie on, stanowi główny składnik seitanu.
Podczas wymywania mąki pod wodą, dochodzi do rozpuszczenia i usunięcia skrobi. Gluten jest elastyczny i nie podlega wymywaniu, dlatego podczas wymywania zostaje on w cieście. Po ugotowaniu go, można śmiało go jeść.
Osoby, które cierpią na nabytą fobię przed glutenem nie powinny czytać dalej tego artykułu, ponieważ seitan to 100% gluten.
Co zawiera seitan?
100 gramów seitanu zawiera 118 kalorii, w tym 3 gramy węglowodanów i 24 gramy białka. Nie zawiera tłuszczu i (jako produkt roślinny), cholesterolu.
Mogłoby się wydawać, że „mięso z pszenicy” powinno zawierać dużą ilość węglowodanów, jednak tak nie jest. Podczas wymywania mąki, skrobia jest usuwana, a zostaje cenne białko.
Seitan nie stanowi pełnoprawnej alternatywy dla mięsa – mimo podobnego smaku, nie zawiera on pewnych aminokwasów potrzebnych dla prawidłowego odżywienia organizmu. Brakuje w nim przede wszystkim lizyny.
Jakie korzyści zdrowotne ma seitan?
Seitan zdobył popularność wśród osób dbających o zdrowie dzięki temu, że ma ciekawy skład. Jest on lepszym źródłem białka niż wiele innych substancji pochodzenia roślinnego, a także nie zawiera tłuszczu. Z tego powodu, można go potraktować jako zdrowy zamiennik dla mięsa, goszczący na talerzu raz na jakiś czas.
Jest to także bardzo wdzięczny surowiec do obróbki w kuchni. Można go przygotowywać na dziesiątki sposobów, a potrawy udają się nawet wtedy, gdy nie mamy dużych umiejętności kulinarnych.
Jakie są minusy tego produktu?
W dobie nagonki na gluten, największym minusem seitanu staje się to, że zawiera on wyłącznie ten składnik.
Można znaleźć wypowiedzi świadczące o tym, że częste jedzenie glutenu, przyczynia się do rozwoju jego nietolerancji.
Nie wiem, czy ten pogląd jest w 100% prawdziwy. Organizm człowieka, który nie choruje na celiakię, świetnie radzi sobie z glutenem. Badacze są jednak zdania, że zbyt częste jedzenie glutenu, może wywoływać stan zapalny.
Jeśli będziemy go jedli raz na jakiś czas, nie powinno to powodować żadnych dolegliwości. Oprócz tego zastrzeżenia, seitan ma podobne właściwości jak inne produkty białkowe pochodzenia roślinnego, jak na przykład produkty sojowe.
Jeśli chorujesz na celiakię, seitan jest Twoim największym wrogiem, ponieważ składa się w całości z substancji, których musisz unikać. Nie jedz go także wtedy, jeśli uważasz, że gluten Ci szkodzi – w innych produktach przetworzonych, jest go wystarczająco dużo.
Podsumowanie
Seitan to produkt wzbudzający wiele kontrowersji. Nie zdziwiłbym się, gdyby okazało się, że jego smak przekonał do siebie osoby, które jeszcze do niedawna, były za dietą bezglutenową 🙂 W tej chwili nie ma zbyt wielu opublikowanych badań na jego temat,
natomiast nie brakuje badań na temat samego działania glutenu na organizm człowieka. Gluten generalnie jest postrzegany jako bezpieczny, o ile nie chorujesz na celiakię. Mimo to wciąż toczy się dyskusja na jego temat.
Nie zapominaj o tym, by zachować równowagę i umiar – seitan nie powinien stanowić podstawy diety. Podstawą zdrowia jest urozmaicona dieta, w której dostarczamy białko z różnych źródeł. Nie ma nic złego w tym, by zjeść go od czasu do czasu, lub kupić z nim hamburgera.
Wegetarianie także nie powinni go traktować jako jedynego źródła białka, ponieważ nie ma 100% pewności, czy jedzenie tak dużej ilości glutenu, nie przyczyni się do późniejszych problemów z jego nietolerancją.
Chętnie bym spróbowała 🙂 Ciekawe tylko, czy uda mi się gdziekolwiek go kupić..