Metoda spaced repetition (powtórki w interwałach) w praktyce, czyli jak zapamiętać wszystko

Uwaga – jeśli Twoim mottem życiowym jest „to mi się do
niczego nie przyda”, nie czytaj dalej :).

Jedną z najważniejszych zasad sterujących naszym życiem jest
to, że jeśli jakaś umiejętność jest nieużywana, to zanika.
Mogę podać kilka przykładów ze swojego życia:

  • Potrafię zidentyfikować kilka roślin dziko rosnących w
    okolicy, natomiast pozostałe rozpoznaję jedynie ogólnikowo

  • Gdy przez kilka czas nie używałem angielskiego po szkole,
    trudno było mi czytać książki w tym języku. Gdy zacząłem
    czytać je codziennie na Kindle, z czasem rozpoznawałem wyrazy
    coraz lepiej i teraz mogę czytać płynnie

  • Nie pamiętam treści większości książek które
    przeczytałem jeden raz, bardzo dobrze za to pamiętam kilka
    książek, które przeczytałem wiele razy

Byłem szczególnie zawiedziony zwłaszcza tym ostatnim faktem.
Przykładowo – czytam książkę na temat programowania i za pół
roku nic mi z niej nie zostaje w pamięci. Próbowałem z tym walczyć
na przykład przez notowanie i powracanie do tematu, jednak zwykle
traciłem do tego zapał po kilku dniach.

Ponad rok temu odkryłem metodę o nazwie spaced repetition,
która rozwiązuje ten problem.

Na czym polegają powtórki w interwałach?

Na pewno kojarzysz metodę
fiszek – gdy chcesz nauczyć się nowej rzeczy, notujesz na
karteczce nazwę tego pojęcia, a z tyłu, definicję. Codziennie
przeglądasz swoją talię fiszek odpowiadając na pytania.

Program Anki to przeniesienie
tej metody do komputera w taki sposób, by jak najefektywniej
wykorzystać procesy zapamiętywania.

U mnie wygląda to tak:

  1. Podczas czytania książki
    po angielsku znajduję nieznane pojęcie,
    np.
    a
    trocious- okropny

  2. Wpisuję to pojęcie do
    programu
    jako nową kartę

  3. O wybranej porze
    rozpoczynam powtórki. Program pokazuje mi definicję
    atrocious
    i muszę na nią odpowiedzieć.

  4. Jeśli
    odpowiedź jest prawidłowa, program zapyta nas o tą definicję
    zgodnie z krzywą zapamiętywania, czyli najpierw jutro, potem za
    kilka dni, kilka tygodni, kilka miesięcy. Jeśli odpowiedź jest
    nieprawidłowa, program zapyta o kartę znowu teraz i jutro. Gdy
    kartę już się nauczyliśmy i znowu źle odpowiemy, to program
    zaczyna ją pokazywać od nowa zgodnie z krzywą zapamiętywania.

  5. W aplikacji możemy tworzyć
    osobne talie na różne zagadnienia, dodawać odwrócone karty
    (gdzie pytanie pada o obydwie strony) itd.

  6. Przy wielu pytaniach
    zaglądam ponownie do definicji pojęć na przykład w słowniku
    online. Gdy jest mi trudno zapamiętać jakieś pojęcie, to na
    przykład dodaję je w kontekście. Zamiast samego słowa
    atrocious,
    wyszukuję
    w sieci zdania z tym słowem i dodaję je do programu.

  7. Karty
    dodajemy samodzielnie, nie tworzymy kart które mogą nam się nie
    przydać, nie kopiujemy cudzych talii.

Podgląd karty w Anki

Ćwicząc w ten sposób zapamiętujemy
pojęcia znacznie lepiej, niż podczas normalnej nauki. Metoda
pozwala na rozwój wiedzy z dowolnej dziedziny, na przykład
programowania, matematyki i innych przedmiotów w szkole, czy nawet
ziołolecznictwa, rozpoznawania roślin czy ptaków.

Fiszki stanowią także bazę wiedzy
do której można sięgać w razie potrzeby.

Dane dotyczące utworzonych kart

Rok z ćwiczeniami w Anki – co to daje

W ciągu roku codziennej pracy z
Anki, zrobiłem niecałe 3000 fiszek z angielskiego i połowę mniej
z programowania.
Codziennie
na naukę przeznaczam około 30 – 40 minut rano, przed pracą.

Jeśli chodzi o język angielski
to uświadomiłem sobie, że było mnóstwo słów, których
znaczenia jedynie się domyślałem, a w rzeczywistości znaczyły co
innego. Jednocześnie takie frazy często pojawiały się w
materiałach które czytałem.

Nauka z powtórkami pozwala
oszczędzać czas przy późniejszym czytaniu. Często łapałem się
na tym, że w tekście czy w nagraniu pojawiało się słowo którego
się nauczyłem i miałem wtedy satysfakcję – ha, umiem to, wiem
co to słowo znaczy.

Wydaje mi się, że dzięki
fiszkom rozszerzyłem także polskie słownictwo.
Raz
na tydzień staram się zaglądać do Cambridge Dictionary i robić
fiszki z wyrażeń pojawiających się na blogu tej strony.

Talia
fiszek z programowaniem jest bardziej kłopotliwa, ponieważ bardzo
szczegółowe notatki na temat jakiejś technologii mogą szybko
okazać się nieprzydatne.
Do
swoich notatek w Anki wpisałem wiele rzeczy, które zawsze musiałem
wyszukiwać
w Google, dzięki czemu mogę pracować skuteczniej, bez tracenia
kontekstu.

Fiszki będą świetne w
przypadku nauki tych rzeczy, o które często padają pytania na
rozmowach kwalifikacyjnych. W ogólnych dziedzinach wiedzy, możesz
dzięki Anki ugruntować swoją wiedzę. Ta
metoda jest świetna wtedy, gdy chcesz zgłębić jakąś dziedzinę
wiedzy, która na pierwszy rzut oka wydaje się nie do ruszenia,
ponieważ na przykład wymaga znajomości wielu definicji. Takim
przykładem dla mnie jest matematyka, gdzie występuje mnóstwo
symboli z alfabetu greckiego.

Nauka z fiszek to także
intensywne ćwiczenie dla umysłu. Praca w ten sposób sprawia, że
zaczynasz dostrzegać powiązania między różnymi pojęciami,
tworzysz mentalne modele, abstrakcyjne pojęcia, na których możesz
opierać następnie następne pojęcia.
Wydaje
mi się, że dzięki tej metodzie można osiągać więcej i stawać
się lepszym w swojej dziedzinie.