Uzależnienie od Facebooka – więcej interesujących informacji

Na
blogu staram się raz na jakiś czas poruszać temat nowych
technologii i ich niekorzystnego wpływu na nasz organizm. Jedną z
rewolucji, które niemal całkowicie zmieniły sposób, w jaki
korzystamy z sieci, stały się portale społecznościowe. Jeszcze
kilka lat temu, wielu z nas spędzało zbyt dużo czasu na Naszej
klasie i GG, natomiast dziś, ich miejsce przejęły inne portale,
takie, jak Facebook, a także Linkedin i Goldenline. Wiele osób
spędza także zbyt dużo czasu na forach, angażując się często
niepotrzebne, w nieznaczące dyskusje. Dużo czasu zabiera także
Skype oraz odbieranie e-maili.

Chyba
największym zagrożeniem jest Facebook, ponieważ wiele osób się
praktycznie z niego nie wylogowuje, a także korzysta z niego na
smartfonach. W wielu przypadkach, osoba uzależniona od Facebooka, ma
trudności w nawiązywaniu nowych relacji w świecie realnym,
natomiast na tym portalu, może mieć setki znajomych z którymi
toczy zażarte dyskusje.

Facebook
staje się problemem wtedy, gdy przez niego, pogarszają się nasze
relacje z bliską rodziną i relacje w pracy. Przykładowo – moja
znajoma marnuje mnóstwo czasu na grach facebookowych i udzielaniu
się na różnych grupach, a jednocześnie narzeka, że jej syn ma
problemy w nauce. W firmie, w której kiedyś pracowałem, pracownicy
potrafili sprawdzać FB nawet podczas rozmowy z szefem.

Portale
społecznościowe bardzo łatwo uzależniają i często są tworzone
tak, by zachęcać użytkownika do jak najczęstszego korzystania.
Przykładowo – na Facebooku raz na jakiś czas przychodzi do nas
wiadomość od innego użytkownika, co daje nam niewielki zastrzyk
dopaminy (hormonu szczęścia). Wiadomości nie pojawiają się za
każdym razem, ale ta losowość, zachęca nas do zaglądania „na
fejsa” kilka razy dziennie. Robimy to także w pracy, mimo tego, że
zdajemy sobie sprawę z konsekwencji, jakie może mieć takie
zachowanie. Sam wiem z doświadczenia, że jeśli mam włączonego
Facebooka lub gdy ktoś się do mnie dobija na Skype, szanse na pracę
w skupieniu są równe 0. Między innymi z tego powodu, pracuję
używając techniki Pomodoro.

Stałe
sprawdzanie Facebooka, prowadzi do nawyku, poczucia, że musimy się
logować i sprawdzać wiadomości od znajomych. Czasem poświęcamy
dużo czasu na przeglądanie profilów innych osób, na przykład
dawnych znajomych czy na przykład osób z naszej szkoły.
Jednocześnie, sami wstawiamy tam fotografie, które pokażą nas z
jak najlepszej strony i staramy się zaimponować innym.

Nie
wolno zapomnieć o tym, że chwaląc się na Facebooku na przykład
tym, że jesteśmy na wakacjach w Tunezji, narażamy nasz dom na atak
złodzieja. Codziennością stają się też oszustwa na Faceboku i
wyłudzenia pieniędzy metodą „na znajomego”.

Działaj
świadomie

Niestety,
ale Facebook to zjadacz czasu, szczególnie, gdy mamy coś ważnego
do zrobienia i zalogujemy się na niego „tylko na chwilę”.
Portal zaprojektowano tak, by tracić na nim jak najwięcej czasu –
kuszą nas do tego różne grupy ze śmiesznymi obrazkami i ciekawymi
komentarzami (na FB nie ma tak dużo hejtu, jak na innych stronach),
podsuwane nam profile potencjalnych znajomych, czy też grupy, które
dają potencjalne korzyści (na przykład pomagające znaleźć
pracę).
Dla
niektórych osób, codziennością jest bezmyślne skrolowanie postów
wrzuconych przez ich znajomych. Na szczęście skończyły się
czasy, gdy walczyliśmy o to, by mieć jak najwięcej znajomych na
Facebooku, chociaż nadal zdarzają się osoby, które dalej
zapraszają nieznajomych.

Moim
zdaniem, nie warto się także angażować w prowadzenie firmowego
Facebooka. Jeśli prowadzisz niewielką firmę, prowadzenie social
media marketingu będzie zjadało Ci mnóstwo czasu, który możesz
poświęcić w lepszy sposób.
Co
więcej, wydaje mi się, że wielu wybitnych ludzi zdobyło sukces
dzięki temu, że unikali oni takich technologii jak Facebook. Im
mniej czasu poświęcasz życiu innych ludzi, tym więcej go masz dla
siebie – to trywialne, ale prawdziwe. Technologia zabiera nam czas,
który możemy poświęcić na czytanie książek, rozmowę z
bliskimi, czy nawet takie codzienne czynności, jak sprzątanie
mieszkania.

Warto
zastanowić się, dlaczego logujemy się na Facebooka i czy nie jest
to pewnego rodzaju alternatywa, dla prawdziwego, dobrze przeżytego
życia.

Jak
wylogować się z Facebooka ?

Największą
obawą związaną z wyłączeniem Facebooka jest to, że stracimy
kontakt z bliskimi osobami i ominie nas coś ważnego. Oto kilka
porad, jak zerwać z uzależnieniem od FB.
  • Zaloguj się na Messengera zamiast na Facebooka – dzięki niemu,
    będziesz mógł odbierać wiadomości, bez rozpraszania się
    informacjami z newsfeeda.
  • Wyloguj się z wszystkich urządzeń, by logowanie stało się
    maksymalnie utrudnione. Najlepiej ustaw sobie trudne hasło.
  • Ustal sobie godziny korzystania z Facebooka – na przykład, pozwól
    sobie na niego w godzinach 20 – 21.
  • Daj znać bliskim znajomym, że nie będzie Cię na Facebooku.
    Zaproponuj kontakt w inny sposób, na przykład na Skype lub przez
    e-mail.
  • Unikaj przesyłania ważnych informacji związanych z pracą przez
    Facebooka. Warto też 2 razy zastanowić się, czy chcesz dodać
    swoich współpracowników do znajomych. Moim zdaniem, lepszym
    rozwiązaniem jest LinkedIn.
  • Wyłącz powiadomienia skąd tylko się da – na przykład
    informowanie o nowych aktualizacjach na profilach znajomych,
    profilach firmowych i grupach. Dzięki temu, znacznie zmniejszy się
    ilość powiadomień, które nas rozpraszają.
  • Skup uwagę na osobach, którzy są obok Ciebie. Telefony
    doprowadziły do dziwnego paradoksu – gdy jesteśmy w domu,
    rozmawiamy telefonicznie z ludźmi z pracy, a gdy jesteśmy w pracy,
    rozmawiamy przez telefon z naszymi bliskimi. Gdy tylko możesz,
    komunikuj się bezpośrednio, a jeśli idziesz gdzieś ze znajomymi,
    nie wpatruj się w ekran telefonu.
  • Ograniczaj też czas spędzany na przeglądaniu stron WWW w sieci i
    oglądaniu filmów czy programów.

Na
zakończenie, polecam Ci książki napisane przez Leo Babantę
(autora bloga zenhabits.net), który skupia się na tematach
związanych z minimalizmem i unikaniem cyfrowego przytłoczenia.