Żywność z glonów – pokarm przyszłości

Glony to rośliny wodne, występujące w rzekach,
morzach i oceanach.
Już w starożytności szczególnie w Chinach,
Indiach, Japonii i Korei były one wykorzystywane do przygotowywania potraw.

W Europie stosowano w kuchni roślinność morską
głównie w krajach wyspiarskich.
Moda na jedzenie glonów obecnie powróciła. Są
one chętnie wykorzystywane w kuchni wegetariańskiej, wegańskiej, oraz używane w
kuchni tradycyjnej jako kolejny rodzaj warzyw.
Zainteresowanie współczesnego konsumenta
żywnością z glonów wzmagają zwolennicy mikrobiotyki, ceniący ten rodzaj
żywności za niski stopień przetworzenia, oraz wysoką zawartość składników
mineralnych.

Niedoceniane przez lata glony morskie są
bogatym źródłem białka i jodu. Badania wykazały, że roślinność morska, zawiera
nawet dwudziestokrotnie więcej składników mineralnych i witamin, niż uprawne
rośliny lądowe.
Wodorosty są szczególnie
bogate w: wapń, żelazo, jod, miedź, cynk, fluor i fosfor. Stanowią one również
doskonałe źródło łatwo przyswajalnych witamin B, A, C, E, K i PP.
Algi cenione są przez dietetyków za zdolność
przyspieszania metabolizmu. Przypisuje się im również właściwości:

– upiększające- poprawiają jędrność i gładkość
skóry;
– detoksykacyjne- wspomagają wydalanie z
organizmu toksycznych substancji;
-odmładzające- mają właściwości przeciw
utleniające;
-regulują poziom cukru oraz cholesterolu we
krwi;
-odkwaszają organizm;

Dania z alg mają niską zawartość tłuszczu, są
więc dietetyczne.Dla osób, które nie jedzą mięsa, potrawy z glonów są łatwo
dostępnym źródłem witaminy B12.
Wodorosty to również doskonałe źródło
rozpuszczalnego w wodzie błonnika, który świetnie wpływa na funkcjonowanie
przewodu pokarmowego człowieka.

Aby potrawy z wodorostów były w pełni wartościowe,
rośliny te muszą być zbierane w miejscach wolnych od zanieczyszczeń
chemicznych. Również warunki przechowywana i przetwarzania powinny być
rygorystycznie przestrzegane. Aby mieć pewność, że kupujemy glony najwyższej jakości,
powinniśmy kupować te, które pochodzą od certyfikowanych producentów.



Odpowiednio przygotowane dania z wodorostów są
bardzo wartościowe i mają atrakcyjny wygląd.
Trzeba, jednak pamiętać o tym, że nie można
nagle zupełnie zmienić swojej diety. Układ pokarmowy należy powoli przyzwyczaić
do trawienia potraw z glonów. Dietetycy zalecają, aby nowe składniki pokarmowe,
wprowadzać metodą małych kroków.
Najpopularniejsze glony, lub ich mieszanki
dostępne w sklepach to:

dulse o szerokich czerwono lub niebiesko zabarwionych płaskich liściach. Roślina ta zawiera dużo jodu i manganu. Regularne jej spożywanie poprawia funkcjonowanie enzymów w organizmie, zapobiega szkorbutowi, zmniejsza ryzyko wystąpienia opryszczki i choroby lokomocyjnej;

-agar – agar,
sproszkowana mieszanina agrofitów , czyli glonów morskich rosnących na różnych
głębokościach., może być ona wykorzystywana zamiast żelatyny, jest doskonałym
źródłem wapnia i żelaza. Poprawia metabolizm, przez co ułatwia odchudzanie;

hijiki roślina sprzedawana po uprzednim
wysuszeniu, ugotowaniu i ponownym wysuszeniu, doskonałe źródło żelaza, wapnia i
jodu, ma działanie moczopędne i stabilizujące poziom cukru we krwi;

-arame, dzięki wysokiej zawartości jodu
i wapnia poprawia działanie tarczycy, zapobiega osteoporozie;

-wakame-
charakteryzuje się wysoką zawartością wapnia oraz witamin z grupy B,
przeciwdziała powstawaniu narośli i guzów na skórze, poprawia kondycję włosów i
paznokci;

-nori– wodorost o wysokiej zawartości lekkostrawnego białka, bogatego w
witaminy A, B1, niacynę; Nori znamy głównie z sushi.

morszczyn
– glon o okropnym smaku i dużej zawartości jodu.
W dzisiejszych czasach jest to możliwe również
dla osób mieszkających z dala od mórz. Przecież na sklepowej półce znajdziemy
glony przygotowane do łatwego przyrządzenia. A blogi kulinarne podpowiedzą nam,
jak to zrobić, aby potrawy były smaczne i zdrowe.

Moim zdaniem, glony będą stanowiły żywność
przyszłości – mają niewielkie wymagania hodowlane, zawierają dużo białka oraz
witamin i minerałów. W tej chwili w Polsce są one dość drogie, jednak z czasem,
cena glonów powinna znacznie zmaleć. Być może, w sprzedaży pojawią się także
glony słodkowodne, które będzie można jeść.