26 sposobów na rozpoznanie współczesnego „znachora” – część ostatnia

Witam, dziś dalsza część niekończącego się
wpisu o ludziach, którzy chcą nas uzdrawiać na siłę.

19 – Aby potwierdzić swoje argumenty, używają
anegdot

Jeśli ktoś opowiada nam (nawet w reklamie), że
preparaty doktora X pomogły mu wyzdrowieć, to jest to igranie na
emocjach. Ci pacjenci nie istnieją, podobnie, jak Goździkowa z
reklamy tabletek z krzyżykiem. Pisałem o tym w jednym z pierwszych postów.

Czasem zdarzają się prawdziwe świadectwa, w
których ktoś poczuł się lepiej po oszukańczej terapii, co
świadczy o tym, że każda choroba może mieć okresy recesji.
Podobnie było w przypadku Kim Tinkham, która twierdziła, że dieta
zasadowa ją wyleczyła i założyła nawet stronę na ten temat. Niedługo później zmarła na nowotwór. Ciekawe, czy przedłużono domenę.
Te praktyki nigdy się nie kończą – w 1940
roku twierdzono, że substancja o nazwie „glyoxylide” leczy raka.
Analiza pokazała, że chorym sprzedawano wodę destylowaną!
Teraz świetnie sprzedają się pestki moreli,
mimo tego, że jakiś czas temu była seria zatruć arszenikiem,
który miał leczyć różne problemy. Swoją drogą, od jednego z
panów lubiących pociągnąć z butelczyny usłyszałem, że
najlepszym lekarstwem na wszystko jest denaturat.

20 – Twierdzą, że cukier to zabójcza trucizna

Wiele osób twierdzi, że cukier jest zabójcą i
powoduje cukrzycę i zaburzenia sercowo-naczyniowe. Cukier spożywany
w małych ilościach, jest dodatkiem smakowym, który nie ma
większego wpływu na nasze zdrowie. Nie udowodniono, że ma
bezpośredni wpływ na choroby, a tym bardziej, że jest asasynem.
Znaj proporcjum mocium panie – niewielka ilość cukru nikogo nie
zabiła. Tak na marginesie – czy istnieje niezabójcza trucizna?

21 – Opierają się na opiniach organizacji pseudonakowych

I edukują się w nich. Organizacje przypominają
prawdziwe szkoły medyczne, jednak można w nich się nauczyć
chiropatii, naturopatii, akupunktury i innych metod, które medycyna
jasno określa jako nienaukowe.
Pseudonaukowcy często określają się
górnolotnymi stwierdzeniami, które wpływają na wzrost zaufania.
Co więcej, rozwijają oni swoje pseudonaukowe metody leczenia i
diagnozy (na przykład analiza żywej kropli krwi)

22 – Stwierdzą, czy jesteś zdrowy, czy też
chory, na podstawie testu laboratoryjnego lub kwestionariusza.

Znam przynajmniej kilka metod „analizy”, które
pozwalają na wciskanie najlepszych preparatów, tzn wybranie
odpowiedniej kuracji. Jedną z nich jest analiza włosa, która
pozwala stwierdzić, jakich minerałów i witamin Ci brakuje. Analiza
włosa jest stosowana w medycynie jedynie wtedy, gdy chcesz
sprawdzić, czy cierpisz na zatrucie metalami ciężkimi. Inne
rodzaje analizy, które są stosowane przez przyjaciół bohatera
powieści Dołęgi-Mostowicza, to irydologia, analiza żywej kropli
krwi, ustalanie diety stosowanej do grupy krwi.

23 – Znajdą u Ciebie tę chorobę, która jest
aktualnie na topie

Duża w tym wina lekarzy (tym razem prawdziwych, a
nie tych z dyplomami z marketingu), bo nie informują oni pacjentów
o wielu chorobach, a ludzie „naczytają się głupot” i myślą,
że są chorzy. Dotyczy to takich chorób, jak:
  • syndrom przewlekłego zmęczenia
  • candida (na którą „choruje” każdy,
    komu burczy w brzuchu)
  • zatrucie rtęcią (oczywiście z amalgamatu
  • borelioza
  • pasożyty jelitowe
  • hipoglikemia

Za rok będzie popularna nowa choroba, jestem tego pewny.

Większości z tych chorób nie da się
zdiagnozować, jednak pacjenci kupują suplementy na „oczyszczanie”,
które mają wspomóc ich słabe organizmy. Firma Bonimed pisała w
swoim biuletynie o tym, że epidemia boreliozy jest mitem, bo ludzie
w ten sposób tłumaczą sobie inne choroby. (większość preparatów
z Bonimedu to leki)

24 – Powiedzą Ci, że jesteś oszukiwany przez
prawdziwą (jako to mówią młodzi, prawilną) medycynę, a lekarze
robią wszystko, byś cierpiał

Światem rządzą „koncerny farmaceutyczne” i
lekarze, którzy chcą, byś przyjmował jak najwięcej leków.
Powiem Ci prawdę – lekarz ma w nosie, czy jesteś chory, czy też
zdrowy. Następny proszę.
Najczęściej padają oskarżenia w stronę WHO i
AMA (American Medical Association), a według szarlatanów,
przeciętny lekarz jest głupszy od szympansa i tańczy, jak mu zagra
Pfizer czy inna Astra Zeneca. Często pojawia się stwierdzenie –
czy wierzysz „biurokratycznej”, sprzedajnej medycynie, czy wolisz
brać nasze naturalne tabletki.
Medycyna naturalna jest dla lekarzy tak wstydliwa,
jak disco polo dla człowieka na poziomie, dlatego nikt nie zajmuje
się badaniami wpływu pestek moreli gorzkiej na raka.

25 – Ostrzegają Cię przed lekarzami

Według diety zasadowej, leki są niedozwolone, bo
zakwaszają organizm. Lekarze nie rozumieją tego, że wirusy i
bakterie nie powodują chorób – wywołuje je jedynie zakwaszenie,
teoria, wymyślona przez faceta po marketingu, który chyba jeszcze
nie wyszedł z więzienia.
Sianie niezgody między pacjentami i lekarzami
jest bardzo groźne, bo prowadzi do tego, że ludzie wolą leczyć
się u babek-zielarek. Pamiętasz siostrę Antka?
Polacy powinni przypomnieć sobie, że lekarzom
należy się szacunek przynajmniej za to, jak dużą wiedzę posiedli
na studiach. Niestety, wystarczy, że w Niedzieli pojawi się reklama
herbatki na „wszystko”, która jest reklamowana przez
„niewiadomokogo”, a ludzie zaczynają się zastanawiać, czy
odstawiać dla niej leki nasercowe i insulinę.
Nie twierdzę, że lekarze są nieomylni, ale
przynajmniej nie grzeszą tak wielką pychą.

26 – Szarlatani będą Cię podjudzać, mówiąc,
że rząd nie pozwoli na to, byś kupował ich produkty.

Rząd nie pozwala na ich sprzedawanie jako leków,
bo … produkty nie mają żadnego działania, a firmy nie są w
stanie go udowodnić za pomocą badań. Co wypada zrobić w takiej
sytuacji, jeśli sprzedajesz olej z węża? Dobrym pomysłem jest
powiedzieć ludziom, że „oni” nie chcą, byś był zdrowy.
Opera
la finita
Na koniec jedna prośba – nie grzesz pychą,
wierząc w to, że są drogi na skróty do zdrowia. Takimi drogami są
popisy marketingowców. Dbaj o zdrowie i nie obwiniaj za swój stan
lekarzy – często nie mogą oni naprawić krzywd, które
wyrządziłeś sobie przez dziesiątki lat.