Jedzenie kurczaka – czy nasze ulubione mięso, jest bezpieczne?

Kurczak
Mięso kurczaka, to
obecnie jedno z najtańszych źródeł białka dostępnych w
sklepach. Uważa się, że chudy drób, stanowi niezłą
alternatywę dla mięsa wieprzowego, zawierającego większą ilość
cholesterolu i związków, które mogą powodować różne
dolegliwości. Niestety, ale masowa produkcja mięsa drobiowego,
przekłada się na znaczny spadek jego jakości oraz związane z tym
ryzyko. Warto zbadać tę sprawę bliżej zwłaszcza dlatego, że
kurczaka jemy znacznie częściej, niż inne rodzaje mięs.

Czym różni się mięso kurczaka ze sklepu, od
prawdziwego kurczaka ze wsi?

Wiele osób, które
wychowały się na wsi, uważa, że mięso „sklepowego” kurczaka
nie ma nic wspólnego z drobiem, mogącym swobodnie biegać po
podwórku. „Prawdziwy” kurczak ma mięso bardziej zwarte,
wymagające dłuższego smażenia lub gotowania, jednak jest ono
znacznie smaczniejsze. Przypomina nieco dziczyznę i ma żółty
tłuszcz. Mięso dostępne w marketach, jest znacznie bardziej
miękkie i smaży się znacznie łatwiej. Mimo tej zalety, jest w
znacznej mierze pozbawione smaku.
Podobnie ma się
sytuacja z mięsem wieprzowym.

Jak wypada mięso kurczaka, w porównaniu z
innymi rodzajami mięsa dostępnymi w marketach?

Narzekanie na niską jakość mięsa kurczaka ma sens wtedy, gdy
porównamy go z innymi rodzajami mięs, które mogą zamiast niego
lądować na naszych talerzach. Okazuje się wtedy, że kurczak
wypada pod względem zdrowotnym lepiej od wieprzowiny oraz znacznie
lepiej, od produktów o znacznym stopniu przetworzenia. Mięso
kurczaka zawiera sporo witamin, takich, jak witamina B, C, kwas
foliowy, oraz minerałów, takich, jak selen, wapń, żelazo, cynk,
magnez i potas. Już wspominałem o tym, że kurczak zawiera mało
tłuszczu – większość gromadzi się go w skórze, którą bez
problemu można oddzielić.

Lepszym wyborem jest na pewno mięso indyka (który nie jest
hodowany masowo) i innych ptaków hodowlanych, a także wołowina,
jednak są one znacznie droższe.

Bakterie, które znajdują się w mięsie
kurczaka

Uwaga – mięso kurczaka może zawierać bakterie (na przykład
E.coli i salmonella), jednak giną one podczas standardowego procesu
przygotowywania potraw z drobiu. W Stanach Zjednoczonych, gdzie
spożycie drobiu na głowę jest bardzo wysokie, dość często
zdarzają się przypadki dolegliwości jelitowych spowodowane przez
mięso kurczaka. Jedzenie drobiu, może być także przyczyną
problemów z układem moczowym.

Największe ryzyko zakażenia jest wtedy, gdy mięso kurczaka
będzie miało styczność z produktami, które nie są poddawane
obróbce termicznej (na przykład warzywami na surówkę). Warto
kupić osobną deskę do krojenia drobiu i często ją wymieniać.

skrzydełka z kurczaka

Czy kurczak zawiera dużo cholesterolu?

Okazuje się, że jego ilość w mięsie kurczaka jest
porównywalna, z zawartością cholesterolu w wołowinie lub
cielęcinie. O tym, czy kurczak będzie zdrowym posiłkiem, czy
zapychaczem żył decyduje także sposób jego przygotowania. Mięso
gotowane na parze, jest znacznie zdrowsze niż te, które zostało
usmażone w panierce, wchłaniającej tłuszcz jak gąbka.

Alternatywą dla mięsa kurczaka (przynajmniej od czasu do czasu),
mogą być białka pochodzenia roślinnego, takie, jak fasola czy
tofu. Zawierają one sporo białka a dodatkowo, są zupełnie
pozbawione cholesterolu (jak wszystkie produkty pochodzenia
roślinnego).

Jedzenie kurczaka a ryzyko zachorowania na
nowotwory

W sieci znalazłem badania, które wskazują na to, że
wegetarianie chorują na niektóre rodzaje nowotworów, nawet 6 razy
rzadziej niż osoby jedzące mięso. Jedzenie zbyt dużej ilości
mięsa i unikanie spożywania błonnika, jest jednym z czynników
ryzyka, jeśli chodzi o zachorowanie na raka.

Szczególnie niebezpieczne, są wysoko przetworzone potrawy z
kurczaka, ponieważ w wysokiej temperaturze, powstają rakotwórcze
związki – aminy heterocykliczne. Do ich powstawania dochodzi
między innymi podczas grillowania i smażenia go w oleju. Niestety,
ale właśnie tak przygotowane mięso, wydaje się nam
najsmaczniejsze.

Ryzyko związane z antybiotykami

Moim zdaniem, największym zagrożeniem związanym z jedzeniem
mięsa kurczaka jest to, że zwierzęta są „produkowane” w
bardzo złych warunkach. Antybiotyków prawdopodobnie nie podaje się
kurczakom prewencyjnie, jednak są one stosowane wtedy, gdy dojdzie
do epidemii jakiejś choroby. Wiąże się to z ryzykiem powstania
nowych wirusów i bakterii, które będą odporne na działanie
antybiotyków, które aktualnie znamy.

Polskie hodowle kurczaków, są poddawane bardzo szczegółowym
kontrolom, a stosowanie szkodliwych leków lub dodatków do pasz,
może wiązać się z bardzo wysokimi karami nałożonymi na hodowcę.
Z tego powodu, ryzyko „kumulowania” się antybiotyków w naszym
organizmie spowodowane przez jedzenie mięsa, można uznać raczej za
miejską legendę niż za fakt.

Ryzyko zatrucia arsenem

Mięso kurczaka kumuluje niektóre metale ciężkie z paszy –
badania wskazują, że nawet 55% mięsa kurczaka sprzedawanego w
marketach, może zawierać niebezpieczną dawkę arsenu. Jest ona
niższa u kurczaków z wolnego wybiegu.

Ryzyko przyjmowania hormonu wzrostu

Bardzo często mówi się o tym, że kurczaki są „szprycowane”
hormonami, aby szybciej rosły. Okazuje się jednak, że syntetyczne
hormony w hodowli zostały zakazane w Europie już w latach 80-tych
XX wieku. Nie zapominajmy o tym, że sztuczne hormony, takie, jak
syntetyczny GTH, są niezwykle drogie i dlatego, nie są stosowane.
FDA potwierdziła natomiast, że hormony płciowe są podawane
większym zwierzętom, takim, jak owce i krowy, jednak nie mają one
wpływu na działanie organizmu człowieka. Jak wspominałem wyżej,
hodowle drobiu są ściśle kontrolowane, co poprawia bezpieczeństwo
konsumentów.

Podsumowanie

My, Polacy, uwielbiamy mięso kurczaka zarówno ze względów
ekonomicznych, jak i z powodu łatwości jego przygotowania. Warto
jednak zwrócić uwagę na to, by nie kupować mięsa najgorszej
jakości (czytaj najtańszego), a także, by nie traktować kurczaka
jako najważniejszego źródła białka. Alternatywą jest jedzenie
ryb, mięsa indyka czy wołowiny, a najlepszym rozwiązaniem,
częstsze spożywanie warzyw bogatych w białko!

* * *