W jaki sposób statyny wpływają na zdrowie mózgu?

(Artykuł ma jedynie charakter informacyjny. Pamiętaj o regularnym przyjmowaniu leków zapisanych przez lekarza). 
Każdego
dnia tysiące Polaków przyjmują leki obniżające poziom
cholesterolu. Większość z tych preparatów można zaklasyfikować
do grupy leków zwanych statynami. Do niedawna, „leczenie”
podwyższonego poziomu cholesterolu zaczynano dopiero u osób w
starszym wieku, ale ostatnio coraz częściej mówi się o tym, że
trzeba je rozpoczynać nawet u dzieci.


Jednym z argumentów za tym, że statyny są niepotrzebne, jest to,
że organizm człowieka jest niezwykle skomplikowaną strukturą, a
sam cholesterol, jest wykorzystywany każdego dnia do budowania
nowych ścian komórkowych, produkcji witaminy D oraz hormonów.

Statyny
to leki, wpływające na wydzielanie enzymu wątroby reduktaza
HMG-CoA. Po przyjęciu statyn, praca wątroby jest zaburzona, przez
co nie produkuje ona własnego cholesterolu. Nie zapominajmy o tym,
że organizm także produkuje cholesterol.

W
ten sposób, statyny obniżają poziom wszystkich odmian cholesterolu
– od szkodliwej LDL i VLDL, do potrzebnej frakcji HDL.

Stosując
statyny, obniżasz ogólny poziom cholesterolu w organizmie, co nie
jest do końca pożyteczne. Czynnikiem, za pomocą którego można
oceniać stan zdrowia, jest stosunek dobrego i złego cholesterolu,
natomiast statyny, obniżają je wszystkie razem.

Statyny
mogą być przyczyna chorób neurologicznych

Większość
osób przyjmujących statyny skarży się na ich negatywne działanie
na organizm. Jednym z najgroźniejszych działań statyn, jest
osłabienie mięśni. Ocenia się, że regularne stosowanie statyn (a
właśnie w ten sposób się je przyjmuje), może prowadzić do
rozwoju stwardnienia zanikowego bocznego, określanego także mianem
choroby Lou Gehriga.

Do
WHO dotarło wiele raportów na temat szkodliwości statyn. Niepokoi
w nich przede wszystkim ilość pacjentów, którzy zgłaszali
pogorszenie stanu układu nerwowego. Coraz
więcej toksykologów przychyla się do zdania, że te objawy są
wywołane bezpośrednio przez statyny.

Dokładne
badania na temat statyn, wskazują że mogą one zwiększać ilość
zachorowań na stwardnienie zanikowe boczne w wyjątkowo złośliwej
formie, która nie podlega leczeniu i daje bardzo małe szanse na
regres.

Część
badaczy przychyla się także do zadania, że regularne przyjmowanie
statyn może przyczyniać się do rozwoju chorób neurologicznych,
które praktycznie nie występują u pozostałej części
społeczeństwa. Mają one podłoże autoimmunologiczne i wymagają
leczenia silnymi sterydami oraz lekami obniżającymi odporność.

Na
pewno nie jest tak, że każdy, kto przyjmuje statyny, zachoruje na
stwardnienie rozsiane, ale sam fakt podwyższonego ryzyka zachowania
na te choroby, powinien wzbudzić nasz niepokój. Jest on tym
większy, że statyny są drugą pod względem częstotliwości
przepisywania, grupą leków na receptę.

Oczywiście,
można bronić te leki mówiąc, że ocaliły one miliony osób,
które dzięki nim nie dostały wylewu i zawału. Rozsądny czytelnik
zada sobie pytanie – czy cena za obniżenie poziomu cholesterolu nie
jest zbyt wysoka.

Po
przeanalizowaniu ich działania, można dojść do słusznego
wniosku, że te leki mają udowodnione działanie neurodegradacyjne,
a także wywołują z czasem konieczność stosowania leków na
osłabienie reakcji autoimmunologicznych. Te ostatnie także są
szkodliwe.

Weźmy
pod uwagę także to, że statyny wpływają na zmniejszenie ogólnego
poziomu cholesterolu, a badacze do tej pory nie są zgodni, czy ten
wskaźnik ma jakiekolwiek działanie na stan układu krążenia.
Niektórzy specjaliści otwarcie mówią o tym, że ryzyko stosowania
statyn nie jest warte świeczki i dlatego, warto rozważyć inne
sposoby dbania o swoje zdrowie.

Jakie
jeszcze działania niepożądane mają statyny?

Czy
większość społeczeństwa pada ofiarą niedoinformowania, a nawet,
celowego wprowadzania w błąd?
Badaczka
Beatrice Golomb regularnie przedstawia wyniki badań, wskazujących
na to, że statyny wpływają negatywnie na mięśnie i ścięgna.
Zauważyła ona także jawne powiązanie wskazujące na to, że im
silniejsze statyny przyjmujemy, tym bardziej narażamy swój organizm
na szkody. Uszkodzenia
mięśni są także tym większe, im dłużej pacjent stosował
statyny.

Wyniki
Beatrice Golomb zostały potwierdzone przez badaczy z Londynu. Według
nich, wiele wskazuje na to, że oficjalne badania na temat działania
statyn, przechodzą najpierw przez sito wielkich korporacji
produkujących leki.

W
wynikach badań często „zapomina” się o opisaniu ich
niepożądanych lub nie pisze się o nich całej prawdy. W 2007 roku
odkryto,że statyny wywołują silne uszkodzenie mięśni znacznie
częściej niż opisano to w wynikach badań.

Szokujące
jest to, że w niezależnych testach na temat statyn, około 17%
pacjentów skarży się na poważne efekty uboczne, takie, jak bóle
mięśni, problemy z układem nerwowym i mdłości. Dwie trzecie osób
które przestało na własną rękę przyjmować statyny, pozbyło
się tych dolegliwości.

Jednocześnie,
badań na temat działań niepożądanych jest bardzo dużo, co
wskazuje na ewidentne zainteresowanie tym tematem.

Działania
uboczne statyn zależą przede wszystkim od ich dawki
Osoby,
które które przyjmują inne leki (szczególnie te, które wydłużają
okres półtrwania statyn w organizmie), cierpią na syndrom
metaboliczny lub choroby tarczycy, są narażone na nie w jeszcze
większym stopniu. Oto kilka najważniejszych efektów niepożądanych,
których doświadczają pacjenci przyjmujący statyny:

  • Bóle
    głowy
  • Problemy
    ze snem
  • Ospałość
  • Wzdęcia
  • Gazy
  • Zaparcia
  • Wysypka
  • Wysoki
    poziom glukozy, a nawet cukrzyca
  • Pogorszenie
    widzenia
  • Ból
    podczas oddawania moczu
  • Problemy
    z oddychaniem
  • Suchość
    w jamie ustnej
  • Ból
    pleców
  • Utrata
    przytomności
  • Obrzęk
    stawów
  • Łuszczenie
    się skóry i powstawanie na niej pęcherzy
  • Utrata
    wagi
  • Problemy
    z myśleniem
  • Neuropatie
  • Anemia
  • Zakwaszenie
    organizmu
  • Częste
    gorączkowanie
  • Zaćma
  • Problemy
    ze zdrowiem seksualnym
  • Zaburzenia
    pracy trzustki
  • Osłabienie
    układu odpornościowego
  • Polineuropatia
    – zniszczenie nerwów w kończynach
  • Pogorszenie
    pracy wątroby
  • Zwiększone
    ryzyko występowania nowotworów
  • Nieodwracalne
    zaburzenia pracy mięśni.

Osoby,
które przyjmują statyny, powinny jednocześnie brać ubiquinol,
czyli koenzym Q10!
Statyny
wpływają negatywnie na pracę wątroby i osłabiają jej naturalny
proce stworzenia cholesterolu. Wielu pacjentów nie zdaje sobie
sprawy z tego, że ten sam proces wpływa na zmniejszenie poziomu
koenzymu Q10. Jest on antyoksydantem, a także jest wykorzystywany
przez komórki do produkcji energii. Obniżone wydzielanie koenzymu
Q10 wywołane przyjmowaniem statyn, jest jedną z przyczyn
występowania zaburzeń nerwowych, w tym ALS.

Jeśli
przyjmujesz statyny i w Twojej diecie brakuje produktów
zawierających koenzym Q10, narażasz swoje zdrowie na poważne
ryzyko. Niestety, ale niedobór koenzymu Q10 jest dziś równie
powszechny w krajach rozwiniętych, co przyjmowanie statyn. Jeśli
nie przyjmujemy koenzymu w innych formach i dodatkowo, obniżamy jego
poziom przyjmując statyny, narażamy nasz organizm na działanie
wolnych rodników i postępujące niszczenie komórek.

Koenzym
Q10 jest niezbędny dla zachowania zdrowia serca oraz innych mięśni,
a obniżenie jego poziomu, skutkuje osłabieniem tych narządów. Na
ten temat także prowadzono badania, które potwierdziły, że osoby
przyjmujące statyny, wypadają gorzej w testach wydolnościowych niż
równolatkowie.

Energia
pozyskiwana przez komórki organizmu jest bardzo ważnym czynnikiem,
o którym mówi się zbyt rzadko. Niedobór energii na poziomie
komórkowym, to jeden z najgroźniejszych efektów stosowania statyn.

Koenzym
Q10 w tradycyjnej formie sprawdza się najlepiej u osób młodych.
Jeśli masz powyżej 30 lat, powinieneś zastanowić się nad
stosowaniem zredukowanej wersji koenzymu.

Zwracaj
uwagę na ilość cholesterolu LDL, a nie na całkowity poziom
cholesterolu we krwi
Współcześni
lekarze skupiają się całkowicie na zmniejszaniu ogólnego poziomu
cholesterolu. Niesłusznie, ponieważ jeśli nie przekracza on
wartości 300, nie ma żadnego wpływu na stan układu krążenia.
Inne czynniki, mają znacznie większe znaczenie. Jednym z nich, jest
stosunek cholesterolu o niskiej gęstości (LDL, „zły
cholesterol”) do cholesterolu HDL, który oczyszcza naczynia
krwionośne.

Jeśli
masz za dużo cholesterolu LDL, bardzo często oznacza to także
insulinooporność, prowadzącą do otyłości i innych dolegliwości.
Co więcej, jeśli Twój organizm produkuje za dużo insuliny, wpływa
to na produkcję „złego” cholesterolu. Podwyższony poziom
insuliny oraz nieprawidłowa reakcja komórek na insulinę, jest
związana ze złą dietą oraz unikaniem ćwiczeń. Aby ocenić stan
Twojego układu krwionośnego, powinieneś porównać dwie ważne
wartości:

Stosunek
cholesterolu HDL do ogólnego cholesterolu we krwi. Wynik tego
badania przeprowadzanego na czczo, powinien być wyższy niż 25%.
Oznacza on, że przynajmniej jedna czwarta cholesterolu w Twojej
krwi, to frakcja sprzyjająca Twojemu zdrowiu.
2 –
stosunek trójglicerydów do HDL – powinien wynosić mniej niż 2.
Według
zaleceń lekarskich, zdrowe osoby powinny sprawdzać poziom
cholesterolu we krwi przynajmniej raz na 5 lat. Podczas badania,
ocenia się ogólną ilość cholesterolu, oraz ilość cholesterolu
HDL, LDL oraz VLDL.

Mając
wyniki tych badań, możesz nawet bez zaawansowanej wiedzy medycznej
ocenić, w jakim stanie jest Twój układ krwionośny. Zamiast
sprawdzać nic nie mówiącą informację o ilości każdej frakcji
cholesterolu z osobna, sprawdź ich stosunek.

Jak
naturalnie zmniejszyć poziom cholesterolu we krwi?
W
sieci spotkałem się z opinią, że jedynym powodem do stosowania
leków na obniżenie poziomu cholesterolu, jest chorowanie na
rodzinną hipercholesterolemię. To choroba genetyczna, z którą
nie da się walczyć za pomocą prawidłowej diety i zdrowego trybu
życia. Jej objawy pojawiają się bardzo wcześnie, przez znaczące
podwyższenie cholesterolu LDL. Może ona doprowadzić do zawału w
bardzo młodym wieku.

Coraz
częściej spotykam się z opinią, że aby wyregulować poziom
cholesterolu, wystarczy stosowanie prawidłowej diety i uprawianie
sportu. Ma to w sobie wiele racji, ponieważ aż trzy czwarte
cholesterolu jest produkowane przez wątrobę. Tym procesem steruje
hormon trzustki – insulina i to właśnie na obniżeniu jej poziomu,
warto się skupić. Można to zrobić, przez zmianę diety i częstsze
ćwiczenia.
Zwiększ
poziom witaminy D we krwi

Nie
ma lepszej metody na zwiększenie ilości witaminy D we krwi niż
przebywanie na słońcu. W zimie możesz brać ją także w formie
kapsułek oraz jeść produkty, które są w nią bogate.
Zmniejsz
ilość węglowodanów w diecie i wyeliminuj fruktozę
Węglowodany
proste (zarówno te z mąki, jak i ze słodyczy), rozregulowują
pracę trzustki i prowadzą do rozwoju cukrzycy. Wyjątkowo szkodliwe
jest jedzenie fruktozy – powinieneś ograniczyć jej spożycie do 25
gramów dziennie. Im większy jest poziom insuliny we krwi, tym
gorszy stan Twojego układu krwionośnego. Dobrym sposobem na
poprawienie diety, jest jedzenie większej ilości surowych warzyw.
Jedz
więcej produktów, które wspierają pracę serca

Upewnij
się, że w Twoje diecie nie brakuje produktów zawierających kwasy
omega-3, najlepiej, pochodzenia zwierzęcego. Pracę serca wspiera
oliwa, olej kokosowy i awokado. Jedz także więcej organicznego
nabiału i i jajek, a także orzechów i pestek. Korzystne działanie
ma także mięso od zwierząt karmionych trawą. Najlepiej, jeśli
wyeliminujesz z diety nadmiar węglowodanów i zastąpisz je tymi
produktami.
Zwiększ
ilość codziennego ruchu

Staraj
się ćwiczyć przynajmniej kilka minut dziennie, dzięki czemu
zadbasz o prawidłowy poziom hormonów – szczególnie insuliny. Jeśli
masz taką możliwość, znajdź sobie aktywne formy spędzania
wolnego czasu. Praca na stojąco będzie zdrowsza od siedzącej.
Staraj się także jak najwięcej chodzić. Jeśli nie masz czasu
lub funduszy na siłownię, możesz ćwiczyć w domu.
Zmniejsz
poziom stresu

Stres
zwiększa poziom kortyzolu, hormonu odpowiedzialnego za odkładanie
się tłuszczu i pogorszenie stanu naczyń krwionośnych. Jeśli
czujesz, że w Twoim życiu jest za dużo stresu związanego z pracą,
wypróbuj na przykład techniki zarządzania zadaniami. Bardzo dobrą
metodą na odstresowanie się, jest sport – łączysz dzięki niemu
przyjemne z pożytecznym.
Wysypiaj
się

Osoby,
które się nie wysypiają, podejmują gorsze decyzje żywieniowe.
Odpowiednia ilość snu sprawia, że możesz racjonalnie wybrać te
produkty, które wspomogą Twoje zdrowie. 
Unikaj
picia alkoholu i palenia papierosów

Alkohol
zawiera bardzo łatwo przyswajalne węglowodany proste, które od
razu podwyższają poziom glukozy. Tytoń wpływa niekorzystnie na
naczynia krwionośne, powodując ich kurczenie się. Z tego powodu,
dochodzi do podwyższenia ciśnienia.
Nie
stosuj rafinowanych olejów roślinnych
Tanie,
rafinowane oleje roślinne, powinieneś jak najszybciej zastąpić
zdrowymi tłuszczami, takimi, jak oliwa, masło czy olej kokosowy.
Zdania na temat tego, na którym z tych tłuszczów można smażyć
są podzielone – moim zdaniem, najlepiej jest zastąpić smażenie na
przykład przygotowywaniem potraw na parze.
Jedz
produkty fermentowane

Produkty
fermentowane są wyjątkowo korzystne dla organizmu dlatego, że
wspierają one florę bakteryjną jelit. Dzięki nim można także
wspomóc ogólną odporność. Pokarmy fermentowane poprawiają
także stan flory bakteryjnej w jamie ustnej, co przekłada się na
zmniejszenie ryzyka wystąpienia próchnicy oraz pośrednio – chorób
serca.