Drwiny z ludzkiego życia i wiara w usługi współczesnych znachorów/marketingowców. „Dr” Robert Young i jego zbrodnie.

„Jest tylko jedna choroba – nadmierne zakwaszenie organizmu”
„Dr” Robert O. Young

„Nie jestem w stanie pojąć, czemu na drogi publiczne nie
wpuszcza się ludzi pozbawionych prawa jazdy, natomiast na półki
księgarskie mogą się dostawać w dowolnej ilości książki osób
pozbawionych przyzwoitości – że nawet nie wspomnę o wiedzy”
Stanisław Lem
Dawno nie było tak intensywnej kampanii reklamowej, jak ta, którą widzimy w polskim internecie. Przy kampanii odkwaszania
organizmu nawet reklamy firmy Aflofarm puszczane jedna po drugiej w telewizji są
małym projektem.

Każdy bloger piszący o zdrowiu i każda firma związana z suplementami zdrowia powiela jak kserokopiarka informacje na temat zakwaszenia organizmu. Mówią o tym także zwykli ludzie, co świadczy o tym, że kłamstwo powtórzone tysiąc razy jest postrzegane jako prawda. Zastanawiałem się dzisiaj, skąd ludzie wzięli informacje o
tym, że w organizmie poziom pH waha się jak kogucik na wietrze, a
to wszystko z pseudonaukowych książek Roberta Younga. Dzięki mocy internetu obiegły one cały świat.

Kim jest ta postać?

Na angielskiej Wikipedii jest informacja o tym autorze. Pokusiłem
się o jej przetłumaczenie w dużym skrócie:
Robert Young, urodzony 6 marca 1952 roku. Amerykański
PRZEDSIĘBIORCA i autor książek MEDYCYNY ALTERNATYWNEJ promujących
dietę alkaliczną. Studiował biologię i marketing do 1970 roku,
następnie 2 lata był misjonarzem. Uczył się KORESPONDENCYJNIE na
Uniwersytecie Medycyny naturalnej w Clayton, który nie otrzymał
akredytacji. Otrzymał tam tytuł doktora filozofii. Zalatuje mi to
mocno Michałem Tombakiem i jego tytułami, ale fakt upuszczania krwi
dwóm kobietom w 1995 roku to średniowiecze. Co ciekawe, Robert
Young był skazany wielokrotnie za praktykowanie medycyny bez
uprawnień, nękanie innych ludzi i kradzieże. Jego pacjenci płacili
za leczenie kwotę około 50 000 dolarów.

Nasz bohater w swoich teoriach, badaniach i pracach MEDYCYNY
ALTERNATYWNEJ pisał także o analizie żywej kropli krwi, która
pojawia się w coraz większej liczbie gabinetów. Jak przeczytamy na
Wiki, ta metoda diagnozy to świetna okazja do proponowania pacjentom
drogich suplementów diety. Metody nie potwierdził Amerykański
Departament Zdrowia.

Mimo milionów wydawanych na reklamę diety alkalicznej i
suplementów, które są w niej stosowane, nie udowodniono jej
skuteczności. Jeśli artykuły z sieci na temat zalet diety
alkalicznej nie wyprały Ci szarych komórek, zajrzyj do naukowych
źródeł, które wskazują na brak jakichkolwiek efektów
zdrowotnych jedzenia zieleniny wprost z pola:

Historia zbrodni ku przestrodze

W 2007 roku u Kim Tinkham wykryto zaawansowany guz piersi. Po
dostosowaniu się do porad Younga i jego systemu diety kobieta
poczuła się lepiej i założyła stronę cancerangel.org, gdzie
wychwalała swojego „lekarza”. Rok później podała informację
o tym, że jest wolna od raka.
(możecie o tym przeczytać na stronie
http://www.prweb.com/printer/618591.htm).
Na marginesie dodam, że była ona także fanką filmu Sekret, w
którym występuje mój ulubiony marketingowiec Joe Vitale.

2 lata później ta „całkowicie wyleczona”,
entuzjastycznie nastawiona pacjentka zmarła na raka
, co wywołało
dyskusję na stronie
http://www.sciencebasedmedicine.org/the-impending-end-of-a-horrifying-testimonial-for-an-alternative-medicine-breast-cancer-cure/.
Tytuł to „Śmierć spowodowana przez medycynę alternatywną. Kogo
obwiniać?”.

Ścigano go także za namawianie ludzi do przerywania
chemioterapii i zażywania w zamian jego suplementów zdrowia.

Drodzy Państwo, znam dwie historie małżeństw, które „prawie”
uleczyły raka za pomocą terapii alternatywnej. W obydwu przypadkach
skończyło się to tak samo, jak w historii Kim Tinkham. Kiedy
nauczymy się odróżniać gorzką prawdę od pięknie podanego
kłamstwa? Czy dalej uważasz, że dieta odkwaszająca leczy wszystko?